Ten film miał być parodią, nawiazaniem do filmów o J. Bondzie, jako jedyny gadżet agenta występuje cudowny smoking, J. Chan przyzwyczaiłmnie do fajnych cyrkowych układów walk, tutaj troche tego zabrakło gwiazdor kina kopanego coraz starszy i nie wszystkie akcje udaje się wykonać, jako pomocnice dodano mu J. Love Hawitt która wykazała się niezłym talentem komediowym, ten koktajl dwóch osobowości nie przyniusł niestety fajerwerków, jedynie dosyć solidny produkt który nie zapada głeboko w pamieć