Nie wiem jak Wam ale mnie ten zegarek nie przeszedł. Bajka jakich mało, sporo osób oczywiście lubi takie filmy, ale ja osobiście ich nie cierpię. Fabuła jak w każdym filmie z Jackie Chanem, i strasznie, ale to strasznie przewidująca. Nie wiem jak w ogóle dotarłem do końca tego filmu... Lubię tego aktora dlatego nie daję niżej niż 3/10.
Słaby to jest twój język, kolego. Chyba twoja nauczycielka nie była przewidująca.
Bajka jak każde kino akcji: Bond, Transporter, Szklana Pułapka - życia nie starczy by wymienić równie naciągane fabuły. Taneczne choreografie pana Chana też zawsze były nieprawdopodobne, więc nie rozumiem skąd zaskoczenie brakiem realizmu.