Klimatyczny i bez patosu. Cytat z filmu: ‘Wciąż tyle jest spraw, których nie pojmuję. Jeśli zasupłany sznurek może uwolnić wiatr, a topielec może się przebudzić - to pewnie zdruzgotany człowiek może się uleczyć.’
Moim zdaniem w każdym człowieku drzemią ogromne pokłady siły i odwagi, trzeba je tylko znaleźć.
Polecam serdecznie :)))))
Piękny cytat! Zdarza się, że w trudnych momentach swojego życia wracam do tych zdań. Pomaga. Ten film jest wyjątkowy z wielu względów.
Nie podzielam tego entuzjazmu dla filmu. Owszem, jest fajny klimat, egzotyczna sceneria, piękne zdjęcia surowego krajobrazu Nowej Funlandii, ale przecież cała pierwsza częśc filmu jest opowiedziana w sposób słaby warsztatowo, wręcz groteskowy. Nie ma tam ani lekkości, ani prawdopodobieństwa - jest toporność i psychologiczne nieprawdopodobieństwo. Poza zgrabnym tyłkiem Cate Blanchet nie ma tam nic ciekawego.
Historii dziejąca się w Nowej Funlandii jest już ciekawsza, aczkolwiek dalej nieprawdopodobna (nagrodzenie niecodziennych wypadków czyni z tego filmu bardziej przypowieść, niż film realistyczny). Doświadczenie wskazuje, że gdy reżyserowi nie staje talentu i warsztatu, to ucieka w "realizm magiczny" i to właśnie tu znajdujemy.
Dodatkowo drazniące są wątki lewackie (tak typowe dla tego reżysera), całkowicie sztucznie doklejone do filmu (np. homoseksualne skłonności jednej z postaci).
Mimo to można obejrzeć głownie z uwagi na niecodzienną scenerię.